Wycieczki
CIEKAWE ZAJĘCIA EDUKACYJNE, SPOTKANIA I IMPREZY
SUKCESY
NIEZAPOMNIANE WYCIECZKI
WYKWALIFIKOWANA KADRA

Wciąż jeszcze dzikie, nie do końca odkryte, momentami tajemnicze. Zapierające dech w piersiach widoki, świeże podmuchy wiatru, mgła unosząca się nad połoninami, małe zachwycające swą prostotą wioski - to urok naszych pięknych polskich Bieszczad.
Nadszedł długo oczekiwany przez nas dzień - 26 maja. Uczniowie klasy 2gB oraz 2gF wraz z opiekunami - p. Dorotą Zarodą, p. Jolantą Lewandowską oraz p. Leszkiem Rukaszem udali się do położonej nad rzeką Strwiąż miejscowości - Ustrzyki Dolne.
Po 6-godzinnej podróży, zapoznaliśmy się z czekającymi na nas atrakcjami i po ciepłym obiedzie - zabraliśmy się za ich realizację.
Jak to bywa w górach, pogoda nie zawsze dopisywała, jednak nic nas ni zdołało zniechęcić i pozytywnie nastawieni rozpoczęliśmy survival. Wspólnie zebraliśmy opał, by rozpalić ognisko. Następnie - podzieliliśmy się na trzy grupy. Naszym celem stało się przezwyciężenie lęku wysokości na kolejce tyrolskiej, wyostrzenie czujności przy ASG oraz udoskonalenie swoich zdolności kulinarnych podczas samodzielnego przygotowywania obiadu.
Kolejnego dnia zwiedzaliśmy okolicę. Odwiedziliśmy pobliską cerkiew, zainteresowani jej historią i znajdującymi się wewnątrz licznymi ikonami. Dalszym etapem naszej wyprawy była Solina. Poszerzyliśmy naszą wiedzę, zdobytą podczas lekcji geografii oraz wysłuchaliśmy wielu legend związanych z historią tej miejscowości. Później czerwonym szlakiem udaliśmy się na Połoninę Caryńską - masyw górski położony między dolinami Prowczy i Wołosatego, wzniesiony 1297m n.p.m. Zmęczeni wędrówką, w bardzo miłej, spokojnej i niemal rodzinnej atmosferze odbyliśmy rejs statkiem po Jeziorze Solińskim.
Nowy dzień, niósł ze sobą kolejne wyzwania - ścianka wspinaczkowa, zjazd kominem i wreszcie, najbardziej wyczekiwana przez nas atrakcja - paintball. Ubrani w wojskowe mundury biegaliśmy po lesie i opuszczonej fabryce, z bronią naładowaną kolorowymi kulkami.
Jesteśmy zachwyceni świetnie zorganizowanym pobytem w górach. Wycieczka ta, nie miała sobie równych.

Olga Sikora 2gB